Co jeszcze można zrobić dla millenialsa?

Dynamicznie rozwijająca się firma, jasne kryteria awansu, brak dress codu – tym, kiedyś firmy przyciągały millenialsów do pracy. Dziś to nie wystarczy. Co robić, by generacja Y chciała popracować z nami dłużej niż dwa lata?

Dlaczego tak często i dużo uwagi poświęcamy pokoleniu urodzonemu w latach 1980-2000? Przecież wielu z nich za dwa lata obchodzić będzie 40-te urodziny, czyli pewnie są wśród nich menedżerowie lub za chwilę nimi zostaną. Nie powinno ich więc dotyczyć wszystko to, co o millenialsach wiemy, czytamy, znamy z badań: niecierpliwi, chcący pracować tyle, ile trzeba z odpowiednim rozdzieleniem czasu pracy od czasu wolnego, pragnący szybko awansować, ale też chcący pracować w firmach, które ich rozumieją, doceniają i wspierają.

Nic bardziej mylnego – pokolenie Y to ogromna rzesza pracowników na rynku pracy, którzy do 2025 roku będą zajmowali trzy czwarte wszystkich miejsc pracy. I dlatego ważne jest, by ciągle na nich zerkać i starać się dopasować do ich sposobu wykonywania zadań, a także motywacji w pracy, by osiągnąć sukces w biznesie.

Jak motywować pracownika, dla którego nie są najważniejsze pieniądze? Co zrobić, gdy millenialsi otwarcie komunikują, że oczekują przyjaznej atmosfery pracy i tylko z takim pracodawcą się zwiążą? I tak nie na długo, bo średnio ich czas zatrudnienia w jednym miejscu wynosi ok. dwóch lat.

Firmy, które przestawią się na dialog z młodszymi pracownikami, dopuszczą ich do prac nad ważnymi projektami, czy też docenią szybką nagrodą, wygrają. – Millenialsi osiągają pozycję lidera szybciej niż my, co spowoduje, że firmy, które od dawna działają w stary sposób, będą się zmieniać – powiedziała niedawno Carla Harris, wiceprezes zarządu Wealth Management i Senior Client Advisor w amerykańskim banku inwestycyjnym Morgan Stanley.

Badanie przeprowadzone w 2014 r. przez Harvard Business Review i The Energy Project, firmę konsultingową zajmującą się zaangażowaniem pracowników, wykazało, że ​​pracownicy są bardziej zaangażowani, gdy zaspokajane są ich cztery podstawowe potrzeby, w tym: 1/ wartość: gdy czujesz  opiekę twojego przełożonego, 2/ cel: gdy wiesz, jakie znaczenie ma twoja praca, 3/ koncentracja: gdy możesz nadać priorytet jednemu zadaniu na raz, 4/ odpoczynek: gdy masz możliwość robienia częstych przerw w pracy.

Te wyniki pasują do tego, jak millenialsi chcą być traktowani przez menedżerów w pracy. Jeśli chcemy motywować pracowników z pokolenia Y, dopuśćmy ich do głosu, otoczmy wsparciem, przydzielmy do zespołu pracowników z 10-letnim stażem. Bo to może właśnie millenials wniesie do ich projektu nowe rozwiązanie technologiczne, czy pokaże jak sprawnie poruszać się w social mediach.

O tym, co jeszcze można robić, by przyciągać do firm millenialsów, jak ich nagradzać i motywować będę mówić podczas panelu „Employer Branding, czyli trudna sztuka przyciągania Ygreków i Zetów” już w ten czwartek 25 stycznia podczas BSSForum w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni.

Podobał ci się ten artykuł? Podziel się nim używając hashtaga #WeAreNais