Czy rozwijacie czerwone dywany przed pracownikami?

Jak dziś powinno się dbać o pracowników: tych obecnych i tych, których chcemy do firmy przyciągnąć? Dajecie im wszystko czego zapragną?

Iwona Grochowska, CEO Nais

Podczas BSSForum, które odbyło się kilka dni temu w Gdyni, wzięłam udział w ciekawej dyskusji pod tytułem „Employer branding, czyli trudna sztuce przyciągania Ygreków i Zetów”. Prowadzący panel Adam Wąsik, Commercial & Employer Branding Director, Head of Pracownia EB mówił między innymi o tym, że employer branding zaczyna się już wewnątrz firmy. – Od czego trzeba zacząć, na co zwrócić uwagę przy budowaniu strategii marki odnośnie employer brandingu? – pytał dyskutantów i zgromadzonych na sali.

Michał Kościanek powiedział, że zacząłby od tego, co chcemy autentycznego pokazać o firmie. Mówił o wartościach, a także benefitach, jakie można otrzymać wybierając daną firmę. – Przy tworzeniu strategii employer brandingowej wybrałbym dobre medium do komunikacji i zdecydował, czy mówimy z poziomu szefostwa, czy koleżeńskiego.

Beata Kruczek dodała zaś, że jeśli employer branding wykorzystujemy przede wszystkim do rekrutacji, to konieczny byłby dobór właściwych kanałów dotarcia, czyli znalezienia potencjalnych pracowników tam, gdzie naprawdę są.

Natomiast według mnie, ważna jest świadomość punktu startowego – by wiedzieć, z czym naprawdę, z jaką opinią pracowników się mierzymy i co chcemy komunikować. Podkreśliłam, że warto, by firma była gotowa traktować pracownika jako swojego najlepszego klienta. – Pracujemy w działach, czy firmach marketingowych, handlowych i traktujemy klientów jak najlepiej. Dlaczego tego nie robić wobec tych, którzy z nami tę firmę i jej wyniki tworzą? – mówiłam podczas panelu.

Maja Paradecka przyznała, że to pracownicy weryfikują, czy miejsce, w którym pracują jest godne polecenia. Czy utożsamiają się z wartościami firmy. Jej zdaniem proste rzeczy jak na przykład wspólne bieganie, czy udział w akcji charytatywnej powoduje, że to zostaje w głowach. I wtedy ludzie, jak dodała, czują się dobrze w danej firmie.

Agnieszka Langer-Król zwróciła uwagę na to, że ważne jest słuchanie pracowników i reagowanie na to, co mówią. Wtedy jest szansa na ich większe zaangażowanie. – Trzeba odpowiedzieć sobie na pytania: Co robimy z pomysłami pracowników? Jakich mamy menedżerów – tych pierwszoliniowych, którzy są codziennie na styku z pracownikami? – mówiła.

Karina Trafna opowiedziała zaś o elemencie strategii employer brandingowej: – Zajmujemy się otwieraniem i prowadzeniem przedszkoli przyzakładowych, więc można powiedzieć, że jesteśmy z firmą i jej pracownikami dużo wcześniej. Firmy, które decydują się na takie rozwiązanie pokazują swoim pracownicom – matkom, przyszłym matkom, że mogą wrócić do pracy, że nie muszą się martwić, co z robią za rok z dzieckiem. To bardzo buduje zaangażowanie i wpływa na chęć pracy w takim środowisku.

Ten przykład potwierdza też tezę, że dziś bardzo dużo robi się dla pracownika: tego już pracującego, ale także tego, którego szukamy, potrzebujemy. I wtedy z sali padło pytanie: – Ile jeszcze można robić dla tych pracowników? Czy nie zapędzi nas to w kozi róg? Rozwijamy czerwony dywan, ale on nie ma końca. Czy to nie przesada?

Osobiście uważam, że nie chodzi o rozwijanie czerwonego dywanu w nieskończoność. – Trzeba sobie jasno powiedzieć, że dziś nie ma możliwości, by zaproponować pracownikom tylko karty sportowe i abonamenty zdrowotne. Pracownicy dziś oczekują – szczególnie ci młodsi – tak jak w swoim życiu:  elastyczności, szybkości w nagradzaniu, uczciwego i jasnego feedbacku oraz tego, co dziś modne. Dlatego w Nais mamy Tidala, czy car sharing – mówiłam m.in. w Gdyni. – Uważam, że to, czego brakuje, to komunikacji: pytajmy więc pracowników, czego potrzebują, czego chcą. To wcale nie są czerwone dywany, ani inne ogromne potrzeby, które zgłaszają pracownicy.

I gdy już firma jest gotowa na to, żeby przygotować i realizować strategię employer-brandingową, warto, żeby wzięła pod uwagę, że benefity są jej ważnym elementem. Zamiast rozwijać czerwony dywan przed pracownikami, warto przemyśleć politykę benefitową. I zrobić te według takich samych kryteriów, jakie bierzemy pod uwagę, budując strategię EB. Dostępne dzisiaj na rynku narzędzia czynią proces korzystania z benefitów transparentnym i łatwym do przeanalizowania pod każdym względem: struktury wiekowej,  stanowisk, płci, zespołu, w którym pracują ludzie, itp.

Dziękuję wszystkim za interesującą dyskusję. Panel odbył się 25 stycznia podczas BSSForum w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni 25. Oprócz mnie panelistami byli:

Agnieszka Langer-Król, dyrektor ds. wsparcia zarządu, State Street

Michał Kościanek, dyrektor zarządzający, WNS Polska

Beata Kruczek, HR Business Partner, Alexander Mann Solutions

Maja Paradecka, HR Manager, Kemira

Karina Trafna, prezes zarządu, KiDS&Co.

Podobał ci się ten artykuł? Podziel się nim używając hashtaga #WeAreNais